Kiedy powstała kolej dużych prędkości na Tajwanie i dlaczego Polska została daleko w tyle

0
164

Kiedy powstała kolej dużych prędkości na Tajwanie i dlaczego Polska została daleko w tyle

Wielu Polaków lubi żartować z Azjatów, powtarzając stereotypy z dawnych lat. Tymczasem to właśnie Azja – a w szczególności Tajwan, Japonia czy Korea Południowa – od dekad wyprzedzają Europę Środkową technologicznie. Wystarczy spojrzeć na ich systemy transportowe, by zrozumieć, jak ogromna przepaść dzieli nas od krajów azjatyckich.

Tajwańska rewolucja na torach

Kolej dużych prędkości Taiwan High Speed Rail (THSR) została uruchomiona 5 stycznia 2007 roku. Projekt, o którym w Polsce wciąż się dyskutuje, na Tajwanie został zrealizowany w ciągu zaledwie kilkunastu lat – od fazy koncepcji do pełnego uruchomienia linii. Budowa rozpoczęła się w 1998 roku, a już dziewięć lat później po nowoczesnych torach mknęły pierwsze pociągi osiągające prędkość 300 kilometrów na godzinę.

Trasa o długości 345 kilometrów łączy Tajpej na północy z Kaohsiung na południu wyspy. Dzięki temu mieszkańcy mogą pokonać kraj z jednego końca na drugi w zaledwie 1,5 godziny – coś, co w Polsce wciąż pozostaje w sferze marzeń.

Technologia, która wciąż zachwyca

Tajwańska kolej oparta została na japońskiej technologii Shinkansen 700T, dostosowanej do lokalnych warunków sejsmicznych i klimatycznych. Pociągi są ciche, szybkie, punktualne, a przede wszystkim ekologiczne – zużywają znacznie mniej energii niż samoloty i samochody. System zarządzania ruchem jest zautomatyzowany, a średnie opóźnienie nie przekracza… 20 sekund.

Wielu turystów przyjeżdżających na Tajwan nie może uwierzyć, że mówimy o technologii sprzed dwóch dekad, która do dziś pozostaje bardziej zaawansowana niż większość europejskich projektów kolejowych.

Polska – kraj wiecznych planów

W tym samym czasie, gdy Tajwan kończył budowę swojej sieci, w Polsce dopiero zaczęto marzyć o tzw. „kolejach dużych prędkości”. Mija prawie 20 lat, a my wciąż jesteśmy na etapie planów, analiz i konsultacji społecznych.

Owszem, jeżdżą u nas Pendolino, ale nie jest to prawdziwa kolej dużych prędkości. Pociągi te mogłyby rozwijać prędkości do 250 km/h, jednak polska infrastruktura pozwala im co najwyżej na 200 km/h – i to na zaledwie kilku odcinkach. W praktyce, podróż z Warszawy do Gdańska trwa ponad 2,5 godziny, a do Krakowa około 2 godzin.

Na Tajwanie, w tym samym czasie, przejechalibyśmy cały kraj.

Dlaczego Azja nas wyprzedziła

Azjaci nie tylko szybciej podejmują decyzje – oni realizują swoje plany. W krajach takich jak Tajwan, Korea czy Japonia kluczowa jest długofalowa strategia, inwestycje w edukację techniczną i brak politycznych przepychanek przy każdym projekcie infrastrukturalnym.

Tajwan, mimo że jest niewielką wyspą, potrafił stworzyć system transportu, który działa jak szwajcarski zegarek. W Polsce, mimo ogromnych funduszy unijnych, każdy projekt kończy się latami opóźnień i kosztownych poprawek.

Czas przestać się śmiać – czas się uczyć

Zamiast powtarzać żarty o Azji, warto się od niej uczyć. Tajwan pokazuje, że wizja połączona z konsekwencją potrafi zmienić kraj nie do poznania. Dziś miliony Tajwańczyków codziennie korzystają z szybkiej kolei, podróżując w komfortowych warunkach, z punktualnością co do sekundy i szacunkiem dla czasu pasażera.

W Polsce wciąż stoimy w korkach, patrzymy na zamknięte przejazdy kolejowe i słuchamy polityków obiecujących „nową jakość transportu”.

Symbol różnicy cywilizacyjnej

Tajwańska kolej dużych prędkości nie jest tylko środkiem transportu. To symbol nowoczesności, efektywności i odwagi w podejmowaniu decyzji. Każdy, kto choć raz wsiądzie do pociągu THSR, zrozumie, że to nie przyszłość – to teraźniejszość, z której my w Polsce nadal jesteśmy wykluczeni.

Dopóki będziemy śmiać się z Azjatów zamiast się od nich uczyć, dopóty pozostaniemy krajem, który zawsze „ma w planach” dogonienie świata – ale nigdy tego nie robi.