Donald Tusk odwołuje prezesa GUS: Czy dane o biedzie były za mało optymistyczne?
Donald Tusk znów w akcji! Tym razem postanowił zrobić porządek z… Głównym Urzędem Statystycznym. Dlaczego? Cóż, statystyki dotyczące biedy, drożyzny i inflacji najwyraźniej nie pasowały do obrazu „zielonej wyspy”, którą premier tak chętnie odmalowuje w swoich wystąpieniach.
Choszczno w sieci - Spis treści
Choszczno. Pożar domu w Wygonie: dramat w gminie Bierzwnik
GUS – winny złych wiadomości?
Od miesięcy GUS alarmował: Polacy mają coraz trudniej. Drożyzna zjada pensje, rachunki są koszmarnie wysokie, a wielu obywateli musi wybierać między chlebem a ogrzewaniem. Jednak widać ktoś w kancelarii premiera uznał, że to nie z powodu polityki rządu, a raczej dlatego, że GUS źle liczy. Bo przecież co to za statystyki, które nie wspierają rządowych sukcesów?
W tym duchu Tusk odwołał Dominika Rozkruta, który jako prezes GUS od lat rzetelnie raportował stan polskiej gospodarki. Ale może to nie statystyka jest problemem, tylko ludzie, którzy się nią posługują? A może premier uznał, że skoro inflacja w statystykach rośnie, to wystarczy zmienić prezesa, żeby ją obniżyć? Genialne!
Choszczno. Gratulacje dla Gavii Choszczno za zwycięstwo nad Chemikiem Police
„Nowe spojrzenie” – czyli jakie?
Premier tłumaczył swoją decyzję potrzebą „nowego spojrzenia” na GUS. Czyli co, teraz dane o inflacji będą zaczynały się od słów: „Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej”? Może nowe raporty GUS będą zawierały sekcję „optymistycznych wiadomości na poprawę humoru”. W końcu nikt nie lubi czytać, że ludziom żyje się gorzej.
Nowy prezes (jeszcze nieznany) prawdopodobnie dostanie instrukcję, żeby skupiać się na „pozytywnych aspektach” gospodarki. Takich jak na przykład rekordowe ceny masła – bo w końcu lepiej brzmi „rekord”, niż „drożyzna”.
Tusk walczy z rzeczywistością
Odwołanie prezesa GUS to kolejny dowód na to, że Donald Tusk nie walczy z problemami, tylko z tymi, którzy o nich mówią. Zamiast szukać rozwiązań na biedę, zubożenie czy inflację, łatwiej przecież odwołać urzędnika, który te problemy pokazuje. Logiczne, prawda?
Może Tusk powinien pójść dalej i odwołać zimę, bo ogrzewanie za drogie? Albo wprowadzić nowe prawo: „Zakaz publikowania złych wiadomości”. Polacy na pewno poczują się lepiej – w końcu nie będzie danych o tym, jak źle żyje im się na co dzień.
Podsumowanie
Decyzja o odwołaniu prezesa GUS to idealny przykład działania w stylu „zmienimy rzeczywistość, usuwając tych, którzy ją opisują”. Czy to pomoże Polakom? Raczej nie. Ale przynajmniej premier będzie mógł powiedzieć, że problemu nie ma. Bo przecież jeśli nikt nie liczy biedy, to znaczy, że jej nie ma. Brawo, panie premierze!