Przejdź do treści

„Rząd rozpędza presję płacową jak kołowrotek” – Przedsiębiorcy krytycznie o skokowym wzrośnie płacy miminalnej

„Rząd rozpędza presję płacową jak kołowrotek” – Przedsiębiorcy krytycznie o skokowym wzrośnie płacy miminalnej

W 2023 roku czeka nas aż podwójna podwyżka płacy minimalnej – w styczniu do 3490 złotych brutto, a w lipcu do 3600 złotych. Przedsiębiorcy krytycznie oceniają plan zwiększania świadczeń w obliczu zbliżającego się spowolnienia gospodarczego i możliwej recesji. – Wszyscy jesteśmy zwolennikami tego, by płacić pracownikom jak najwięcej. Nie możemy jednak robić tego na ślepo i bez zwracania uwagi na konsekwencje zmian dla całej gospodarki. Skokowy wzrost płacy minimalnej oznaczać będzie dalszą polaryzację wynagrodzeń między sektorem publicznym i prywatnym. To także utrudnienie możliwości działania branżom sezonowym oraz tym, którzy zatrudniają pracowników na umowy cywilnoprawne. Krytycznie odnosimy się także do pomysłu, by płace minimalną podnosić dwa razy w roku . Będzie to napędzało żądania pracowników, by siatki płac zmieniały się jeszcze częściej niż dotychczas, a już teraz dostajemy sygnały o tym, że niektórzy mają oczekiwania, by podnosić im wynagrodzenia co kwartał – mówi Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk.

W roku 2023 wszystko będzie „rekordowe”. Ceny prądu, gazu, paliwa, inflacja…
Dlaczego przedsiębiorcy krytycznie odnoszą się do rządowych planów? Skokowy wzrost płacy minimalnej w obliczu obecnej, trudnej do przewidzenia przyszłości gospodarczej, będzie dla niektórych firm generatorem decyzji o zwolnieniach.
– W 2023 roku w Polsce wszystko będzie rekordowe. Rekordowa płaca minimalna, rekordowe ceny za prąd, gaz i za ogrzewanie, rekordowa inflacja, rekordowy czas oczekiwania na dostawy surowców do produkcji. Szkoda tylko, że wspomniane rekordy nie padają jeżeli chodzi np. o wspieranie przedsiębiorców czy ułatwianie nam prowadzenia działalności gospodarczej. Polski Rząd podnosząc skokowo płace minimalną zachowuje się jakby kryzys wynikający z inflacji, wojny i gigantycznego wzrostu cen zupełnie nie istniał. Przedsiębiorca ma mieć pieniądze na opłaty za media, na wysokie pensje, a na dodatek ma jeszcze rozwijać się i oferować konkurencyjne usługi i produkty – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Rośnie frustracja w wielu firmach. Jej efektem będą zwolnienia – mówi Hanna Mojsiuk.
– Rząd, który powinien nawoływać do oszczędności i ograniczać zobowiązania finansowe, rozpędza presję płacową niczym kołowrotek. To się może skończyć bardzo źle – mówi Hanna Mojsiuk.
Przedsiębiorcy krytycznie oceniają także inicjatywę zwiększania pensji dwukrotnie. Jest to działanie, które może doprowadzić, że wzrosty pensji, a co za tym idzie reorganizacja kosztów w firmach będzie odbywać się częściej niż raz do roku.

„Przed nami jeszcze większy exodus z sektora publicznego do prywatnego”
Eksperci rynku pracy nie mają wątpliwości, że planowana podwyżka płacy minimalnej odbije się na sytuacji w niektórych sektorach gospodarki.
– Nie ma już reguły w jakich zawodach zarabia się najniższą krajową. Zmiany na pewno wpłyną pozytywnie na pensje pracowników nisko uposażonych. Należy spodziewać się, że więcej zarabiać będą pracownicy gastronomii, hotelarstwa, ochrony, opieki społecznej. Na pewno będziemy obserwować dalsze spłaszczenie pensji w administracji i sektorze publicznym. Spodziewam się, ze w niektórych przypadkach pracownicy tacy jak np. woźni czy sprzątacze dogonią wynagrodzeniami nauczycieli, pracowników socjalnych czy pracowników kultury – mówi Anna Sudolska, ekspert rynku pracy. – Im większa dysproporcja w wynagrodzeniach, tym większy exodus specjalistów z sektora publicznego do prywatnego. Niedługo w urzędach nie będzie komu pracować – mówi ekspertka.
– Podwyżkę stawek minimalnego wynagrodzenia istotnie odczują pracodawcy oraz nowi przedsiębiorcy. Młode firmy płacą przez okres 24 tzw. preferencyjny ZUS, którego podstawą jest 30% kwoty minimalnego wynagrodzenia a więc w roku 2023 czeka te firmy dwukrotna podwyżka, która w skali roku będzie kosztowała je ponad 600 zł. Zwiększenie kwot minimalnego wynagrodzenia dotknie również pracodawców, którym wzrosną koszty zatrudnienia pracowników a to może przynieść na zwiększenie cen oferowanych usług i towarów. Jednocześnie należy mieć na uwadze fakt, iż podwyżki wynagrodzenia minimalnego mogą być kolejnym czynnikiem zwiększającym inflację – mówi Łukasz Żak, prawnik i ekspert rynku pracy Żak Legal Support Office.

Świnoujście w sieci - Obserwuj nas w Google News